Trzeba dokładnie zbadać temat:
http://www.forbes.pl/-samosplacajacy-sie-dom-instalacja-fotowoltaiczna-zapewni-splate-kredytu,artykuly,156493,1,1.html
poniedziałek, 29 lipca 2013
niedziela, 28 lipca 2013
Dawid: c.w.u - rozmyślania
Siedzę i głowię się nad
sposobem rozwiązania c.w.u w sposób optymalny dla naszych potrzeb i wygody
użytkowania. Obecnie posiadamy piec gazowy bez zbiornika buforowego i po
odkręceniu ciepłej wody mamy 40 sekundowy czas aby poprzeklinać twórcę tego
układu, bo tyle potrzeba nam aby woda z temperatury sieciowej ogrzała się do
temperatury zadanej i dotarła do kranu. Na ten czas składają się następujące czasy:
uruchomienia palnika w piecu (około 2 sekundy), praca palnika na najniższym
biegu celem sprawdzenia jego funkcjonowania ( autodiagnostyka pieca ) oraz
pobrania danych ( temperatura wody na wejściu, wyjściu, pomiar natężenia przepływu
( wszystko trwa około 5 sekund ). Następnie palnik z radosnym szumem zaczyna
grzać przepływowo wodę, mija chwila po czym w kranie wyczuwalne jest to, że
woda jest już nieco cieplejsza od sieciowej, a po około 40 sekundach
temperatura wody jest już unormowana. Wszystko jest pięknie, ale w trakcie
użytkowania wychodzi kilka wad, które są dosyć niekomfortowe:
1. Gdy biorę prysznic i ktoś
odkręci ciepłą wodę w kranie w kuchni lub łazience; to najpierw temperatura mi
spada i mam przez pewien czas zimny prysznic ( po kilku chwilach temperatura
się unormuje ); natomiast po zakręceniu tego kranu przez chwilę mam bardzo
gorący prysznic zanim temperatura wróci do normy. Problem ten można rozwiązać
albo rezygnując z korzystania z wody, gdy ktoś bierze prysznic, albo inwestując
w drogie baterie termostatyczne ( przynajmniej pod prysznicem ).
2.
Gdy tylko chcę umyć ręce, to zanim ciepła woda popłynie w kranie, mam już
je dokładnie umyte ( często nawet 2 razy J ).
3.
Dużo energii na rozruch; zanim dostanę litr ciepłej wody muszę przepuścić
przez kran kilka litrów zimnej, później cieplejszej wody zanim temperatura się
ustali.
4.
Niska wydajność kotła gazowego; wg instrukcji 11 litrów ciepłej wody na
minutę przy Δt = 30°C - nie jest to powalający wynik, wręcz jest to minimalna
ilość dla komfortu.
5. Gdy tylko na chwilkę
zakręcam wodę i przeglądając się w lustrze zauważam jeszcze kawałek niedomytej
twarzy; to zanim dostanę ciepła wodę na dłużej znowu muszę czekać 40 sek. L.
Układ ma za to kilka
plusów:
1. Zajmuje mało miejsca.
2.
Można ustawić sobie temperaturę wody na żądanym poziomie i nie trzeba jej
regulować w baterii ( prysznicowej, kranowej).
3.
Ustawiając niska temperaturę poniżej 65 stopni, zupełnie nie przejmujemy
się problemem kamienia kotłowego na wymienniku ciepła.
4. Koszty ogrzewania wody są
stosunkowo niewielkie ( często mniejsze
niż np. ciepła woda z sieci ).
Świetnie byłoby
skonstruować układ, który poza zaletami tego, nie powielałby jego wad, zatem
jakie mam wymagania:
1. Ciepła woda niezwłocznie
po odkręceniu kurka ciepłej wody.
2.
Ciepła woda o zadanej temperaturze niezwłocznie po odkręceniu kurka ciepłej
wody.
3.
Tania ciepła woda o zadanej temperaturze niezwłocznie po odkręceniu kurka
cieplej wody.
4.
Tania ciepła woda o zadanej temperaturze niezwłocznie po odkręceniu kurka
ciepłej wody z układu, który zajmuje mało miejsca.
5.
Tania ciepła woda o zadanej temperaturze niezwłocznie po odkręceniu kurka
ciepłej wody z układu, który zajmuje mało miejsca, a układ ten jest mało
wrażliwy na zakłócenia odbioru wody w innych miejscach w domu.
6. Brak cyrkulacji wody.
Moja propozycja wykonania
takiego układu:
jako że mamy zbiornik
buforowy, w którym woda jest zawsze cieplejsza od otoczenia, możemy przepuścić
wężownicę i wstępnie podgrzać wodę do temperatury przewyższającej temperaturę wody
sieciowej np. do 25°C; następnie wstępnie podgrzana wodę rozprowadzać po domu;
plan zakłada 3 punkty poboru ciepłej wody: łazienka, kuchnia, pomieszczenie
gospodarcze na piętrze; ciepłą wodę natychmiast potrzebuję w kuchni i w
łazience, więc w tych dwóch miejscach będę potrzebował zamontować elektryczne
przepływowe podgrzewacze wody; w kuchni podgrzewacz małej mocy, gdyż będzie
potrzebny co najwyżej do mycia naczyń, owoców i warzyw, więc wydajność rzędu kilku
litrów będzie wystarczająca; natomiast w łazience w celu szybkiego napełnienia
wanny ciepłą wodą w grę wchodzi podgrzewacz większej mocy; z racji
ograniczonego przyłącza elektrycznego jeden i drugi nie może być za duży; ponadto
z sieci wstępnie podgrzanej wody korzystać będzie mogła zarówno pralka jak i
zmywarka naczyń, co zredukuje koszty ich użytkowania; przeglądałem modele przepływowych
podgrzewaczy wody i za podstawę zastosowania uważam możliwość elektronicznej
regulacji temperatury wody opuszczającej podgrzewacz; w tej chwili jako
podgrzewacz do łazienki rozważam ten: http://www.kospel.pl/pl/produkty/podgrzewacze-przeplywowe/ppe2-electronic-lcd.html, a do kuchni ten: http://www.kospel.pl/pl/produkty/podgrzewacze-przeplywowe/epme-electronic-lcd.html.
środa, 10 lipca 2013
Agnieszka: zmiana architekta
Niestety musieliśmy poszukać
innego architekta. Nie żeby z poprzednim było coś nie tak, współpracowało nam się
naprawdę dobrze, ale niestety tak się jakoś potoczyło, wydarzyło.
Okazało się, że
szczeciński konstruktor ( patrz post „Jak
zaoszczędzić 7 tysięcy złotych?” ) współpracuje z pewnymi stargardzkimi
architektami. Udaliśmy się do nich i przeprowadziliśmy wstępną rozmowę.
Wiemy już mniej więcej
jak kształtują się ceny w Stargardzie, więc postanowiliśmy porównać je ze
Szczecinem. Dawid co prawda odwiedził tylko dwa biura projektowe, więc nie
można w żadnym wypadku generalizować, ale po tym badaniu zdecydowaliśmy się
jednak na Stargard. Tutaj będzie nas to kosztowało dwa razy mniej ( wliczając w
to wybranego konstruktora ) – czyli za projekt architektoniczny plus projekty
branżowe.
Podpisaliśmy już umowę i
czekamy na wstępny szkic. Jestem bardzo ciekawa, bo architekci zapewniają nas,
że są w stanie bardzo unowocześnić bryłę naszego budynku ( nie zwiększając
znacznie kosztów ). Zamierzają także ingerować w układ pomieszczeń i trochę je
pozmieniać. Jestem dobrej myśli, bo chociaż nad wnętrzem domku myśleliśmy
baaaaardzo długo i staraliśmy się, by przy jak najmniejszej powierzchni był on
jak najbardziej funkcjonalny, to właśnie liczyłam na to, że gdy zajmie się tym
architekt będzie w stanie zaproponować nam inne rozwiązania. Tak też się stało.
Czekam z niecierpliwością!
poniedziałek, 1 lipca 2013
Dawid: pompa ciepła małej mocy
Opisywałem wcześniej
próby wyciągnięcia ciepła z kilku źródeł, które to ciepło wynoszą z domu (
ścieki, zużyte powietrze z rekuperatora) oraz płyn solarny o niskiej temperaturze.
Podzwoniłem tu i tam. Zrobiłem wywiad, co do pompy małej mocy ( 0,4 kW)
woda/woda. Oczywiście duże koncerny jak i importerzy nie mają takich rozwiązań
a firm, które składają takie rzeczy z klocków nie ma wiele. Znalazłem taką, która rozwiązanie tego typu
oszacowałaby na około 2000 zł, co mnie bardzo pozytywnie nastawiło do dalszych
rozmyślań nad tym pomysłem. W czasie tych rozmów naświetlone także zostały mi
pewne problemy: zwłaszcza z przygotowaniem c.w.u w sposób jaki planowałem i
właśnie nad tym problemem obecnie dumam. Uważam w tej chwili, że konieczne będzie zastosowanie przepływowych
elektrycznych ogrzewaczy wody (oprócz samego przepływowego ogrzewania przez
zbiornik buforowy jak planowałem), gdyż pompa ciepła dużo lepiej będzie
pracowała przy niższej temperaturze grzania górnego źródła, które może okazać
się wówczas niewystarczające do ogrzania ciepłej wody w przypadku dwóch lub
trzech kąpieli pod rząd.
Subskrybuj:
Posty (Atom)