Podstawą budynku są
fundamenty i od nich zależy, czy zakończony już dom będzie nadawał się do
zamieszkania, czy niestety zostały one wykonane źle i trzeba go zburzyć. Jako
klasyczny nonkonformista, który zdecydowanie idzie pod prąd panującej sztuce
budowlanej (po części może i dlatego, że budowlańcem nie jestem), zdecyduję się
na niestandardowe rozwiązanie (a może po prostu jeszcze nie tak popularne). Już
w bilansie kosztów, kiedy analizowałem wydatki na budowę domu, okazało się, że
jedynym sposobem na zmieszczenie się w kosztach jakie założyliśmy z żoną jest
budowanie „sprytne”.
Klasyczny fundament
ławowy proponowany przez większość
architektów / konstruktorów / budowlańców / fachowców polega na postawieniu ściany
fundamentowej na stabilnym gruncie poniżej granicy przemarzania gruntu. Grunt
ma taką paskudną wadę, że woda w nim zawarta podczas „odbitych” mrozów zwiększa
swoją objętość. Zjawisko takie obserwujemy często na nie najlepiej położonym
polbruku, który potrafi unieść się kilka centymetrów w czasie mrozów.
Polbrukowi to generalnie nie przeszkadza, ale dla domu może mieć katastrofalne
skutki. Z drugiej strony w większości miejscach polbruk czy zimą czy latem
nawet nie drgnie; dlaczego? Wszystko zależy od dokładności zagęszczenia gruntu
pod kostkami oraz typu podsypki jaki się zastosowało. Dlaczego o tym piszę?
Chce pokazać, że w epoce lotów kosmicznych nie ma złej metody budowania
fundamentów; są łatwiejsze i trudniejsze, tańsze i droższe, wyrafinowane i
całkiem proste.
Przyjmijmy dwa główne kryteria jakie muszą
spełniać fundamenty: 1) przenieść obciążenie domu wraz z meblami, sprzętami,
domownikami (mającymi lekką nadwagę) oraz ich chomikiem na grunt w taki sposób,
żeby nie osiąść za głęboko. 2) być odpornymi na wysadzenie przez zamarzającą
wodę w gruncie. Punkt pierwszy osiąga się przez zwiększenie szerokości
fundamentu lub dokopanie się do warstwy gruntu, która zapewni odpowiednią
nośność, a drugi poprzez osadzenie fundamentu poniżej granicy przemarzania
(rozwiązanie pewne i proste) lub przez zastosowanie patentu budowniczych
polbruku, który nie staje dęba podczas największych nawet mrozów (rozwiązanie
finezyjne i skomplikowane).
Obecnie
najpopularniejszym typem fundamentu jest fundament ławowy. Polega on na
wykonaniu pod nośnymi elementami budynku wykopów o głębokości poniżej granicy
przemarzania i zakładanej nośności obliczonej na podstawie badań geologicznych
i rozpoczęciu budowy na takim właśnie gruncie.
Nieco mniej popularnym
jest fundament punktowy, gdzie te same parametry jak w fundamencie ławowym
stosuje się dla słupów (stopy fundamentowe lub wbijane pale żelbetowe).
Innym typem fundamentu
jest fundament płytowy, polega on na wylaniu żelbetowej płyty o odpowiedniej
grubości, która pozwala rozłożyć ciężar na dużą powierzchnię pozwalając budować
na gruntach o małej nośności. Płytę także można stosować powyżej granicy
przemarzania stosując patenty dobrych brukarzy.
My wybieramy wariant
trzeci jak nam się wydaje najtańszy oraz najbardziej przyjazny przy budowie
domu pasywnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz