Etykiety

poniedziałek, 27 maja 2013

Agnieszka: nie przełknę dachu mansadrowego.


Mąż wysłał mi na pocztę mailową szkic:




Zapisałam go na pulpicie jako „obrzydliwy” – bo już nawet nie brzydki. Dyskusja na temat nowej koncepcji trwała cały dzień. Już nawet miałam zmieniać tytuł bloga i rzucając piorunami groziłam, że żadnego domu nie wybudujemy. Wiem, że to jest dla nas najlepsze rozwiązanie i jeśli zapewni nam ono więcej powierzchni, to nie mamy wyjścia i musimy z niego skorzystać.

Jeżeli już musi być taki dach, to według mnie nie pasuje do niego okno narożne w salonie, a poza tym wszystkie przeszklenia powinny być ze szczeblinami. Te oryginalne nie wchodzą w grę, bo będą stanowiły mostki termiczne, co w domu pasywnym nie jest dopuszczalne. Te naklejane lub mocowane tymczasowo, z możliwością ściągnięcia, mimo wszystko trochę światła zabiorą, a na nim też nam zależy i nie tylko z racji pasywności. Dach, w którym będą okna również przyciemni trochę wnętrza na poddaszu.

Nie podoba mi się to L.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz