Wczoraj popołudniu wybraliśmy się ze wsparciem
(teściem) na naszą zarastającą działeczkę, żeby dokonać jej pomiarów. Niby
mapka jest, niby skala jest, niby wszystko bez problemu można wyliczyć, ale
Dawid zdecydował, że woli zrobić to jeszcze sam fizycznie. Chcemy już bowiem szukać
geologa, który dokona odwiertów, a by nie musiał tego robić na całej ziemi,
określimy wstępnie i mniej więcej, w którym miejscu będzie stał domek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz