Etykiety

sobota, 23 marca 2013

Dawid: z czego by tu budować?


Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów materiałów na konstrukcję domu. Każdy z nich ma swoje wady i zalety. Z racji tego, że w domu pasywnym przyglądamy się głównie parametrom izolacji, materiał ścian konstrukcyjnych ( a dokładnie ich parametry przenikania ciepła ) wydają mi się drugorzędne. Dlaczego?  Ponieważ sam styropian ma właściwości termoizolacyjne w porównaniu do innych materiałów budowlanych o kilka rzędów wielkości większe i nie warto zastępować go ( styropianu ) drogimi materiałami o dobrych współczynnikach izolacji ( dobrych jak na materiały konstrukcyjne a nie izolacyjne ). Weźmy taki przykład: chcemy uzyskać opór cieplny 10 cm styropianu na ścianie nośnej mamy do wyboru ściany: beton 15 cm + 10 cm styropianu = 25 cm ściany ( opór cieplny betonu pomijamy, bo jest niewielki; 15 cm betonu to około 2,5 mm styropianu ), poroterm 24 cm+ 7 cm styropianu = 31cm ściany ( 10 cm porotermu ma opór zbliżony do 1 cm styropianu ). Wniosek jest jeden, aby mieć raczej „szczupłe” ściany, a nie okna osadzone jak w bunkrach trzeba minimalizować grubość samej konstrukcji domu. Najbardziej ekstremalnym przykładem tej idei są domy drewniane szkieletowe, które są zbudowane praktycznie z samej izolacji, podzielonej tylko od czasu do czasu kawałkiem drewna, który i tak sam w sobie jest dobrym izolatorem ciepła. I właśnie taka była pierwsza koncepcja naszego domu. Miał to być dom drewniany szkieletowy. Taka konstrukcja ma niewątpliwie wiele zalet: jest szybka w budowie, tania w ogrzewaniu ( jest możliwość wykonania wersji pasywnej takiego domu), wykonana z przyjaznych człowiekowi i naturze materiałów i tania w budowie ( przynajmniej tak to wygląda na pierwszy rzut oka). Po zagłębieniu się w kosztorysy po pierwszej euforii przychodzą zwątpienia. O ile koszt samej konstrukcji takiego domku ( szkieletu oraz dachu wyniósłby nas 68 tys. zł netto ) i jest to fantastyczna kwota, to koszt pokrycia go od środka regipsami jest całkiem spory. Przy około 100 m² powierzchni użytkowej wyszło około 35 tys. zł netto (!) -  licząc 80 zł za m² regipsu. Zaczęliśmy więc szukać dalej. Następnym pomysłem, który został przez nas gruntownie przeanalizowany, był prefabrykowany dom z keramzytobetonu wyprodukowany w fabryce i złożony jak klocków na placu budowy. Keramzytobeton jest bardzo podobny do zwykłego betonu ( mieszanina cementu i piasku oraz zamiast kruszywa mineralnego - kuleczki z keramzytu). Zastosowanie keramzytu znacznie poprawia właściwości izolacyjne betonu, ponadto tak wykonanej płyty w fabryce nie trzeba później od środka tynkować, a na etapie prefabrykacji można zgodnie z projektem w bardzo prosty sposób umieścić puszki elektryczne oraz rurki do puszczenia przewodów elektrycznych. Jednym słowem rewelacja. Koszt postawienia i montażu oraz konstrukcja dachu wyszła około 80 tys. zł. Przez długi czas byliśmy co do tego materiału przekonani. Niestety człowiek im dłużej nad czymś myśli, tym więcej ma wątpliwości. A może by tak taniej….

 W tej chwili chcemy postawić betonowy dom o konstrukcji zbliżonej do zasłużonej lecz niedocenianej wielkiej płyty. Kosztowo wyjdzie na pewno taniej, ale ile? Jeszcze tego nie wiem, ponieważ nie znalazłem firmy, która by takie rzeczy robiła. Płyty mają ponadto taką zaletę, że są łatwe w wykonaniu i jeśli zajdzie taka konieczność, można je wykonać samemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz